I co komu wyszło z kota w worku?

Jestem naprawdę fatalnym blogerem w całej swojej fatalności. Brak systematyczności to mój znak rozpoznawalny i obawiam się, że do cza...



Jestem naprawdę fatalnym blogerem w całej swojej fatalności. Brak systematyczności to mój znak rozpoznawalny i obawiam się, że do czasu zakończenia egzaminów maturalnych tak pozostanie. Chociaż znając mój zapał może i dłużej. Pozostaje mi wierzyć, że właścicielem jestem chociaż trochę lepszym (suka przytakuje). Właśnie leci siódmy (!!!) miesiąc odkąd Tosia zamieszkała w naszym domu, jest jeszcze większa, cięższa i kochańsza. Coraz lepiej ją poznaję, chociaż odnoszę wrażenie, że poznałam ją już naprawdę dobrze. Super się dogadujemy i rozumiemy, a sucz w całej swojej wspaniałości na swój sposób stara się zachować między nami status idealnej symbiozy i współgrania bez doprowadzania mnie do szewskiej pasji i żałowania swojej decyzji.

Jaka jest? Delikatna i wrażliwa. O dziwo poznając ją jako kilkutygodniowego szczeniaka nigdy by nie powiedziała, że będzie to pies wrażliwy na moje emocje (nie tylko kierowane w jej stronę). Wtedy strzelałam, że bliżej jej do terriera niż owczarka, teraz trochę zmieniam zdanie (na plus!). Ona się bardzo stara, na swój sposób, czasem jednak widać, że po prostu idzie po trupach do wyznaczonego celu. Łatwo się niecierpliwi, ale - znów, o dziwo - nie idzie za tym szybka demotywacja. Na pewno co mnie okropnie martwi nie jest psem wysokolotnego myślenia i kombinowania. Maksymalnie polega na tym co już wie, zna i umie. Przy nauce nowych zachowań zawsze najpierw upewnia się czy któreś z już opanowanych jej nie wystarczy, a jeżeli to za mało to stara sie modyfikować je jak najmniej. Od samego początku w nauce nowych rzeczy ograniczałam naprowadzanie do minimum każąc psu kombinować - podejrzewam, że gdyby nie to byłaby łomem, który wszystko stara się osiągnąć podawaniem łapy (jeden, drugiej, dwie na raz, na nogę, ryj, do buzi - dowolnie). Mimo to wciąż niektóre rzeczy sprawiają jej problem. Ma małą świadomość ciała, nie skupia się na nim wcale ("dostawić do lewej nogi, ale co mam dostawić? może łapkę podam?") dlatego ciężko idzie nauka zachowań nie opierających się na łapach lub pysku. Jak tylko zrobi się luźniej w moi harmonogramie to będziemy po kolei pokazywać suce co gdzie jest. Chociaż żałuję, że odpada u nas sztuczka z trzymaniem swojego ogona ;) Kocha piłki. Bardziej niż jedzenie. Jak na tak krępą budowę jest też całkiem skoczna. Na pewno będziemy się bawiły deklami. Młoda jest też w trakcie cieczki, troooochę to przeszkadza w naszym idealnym wizerunku zwłaszcza gdy Twoje idealne psie dziecko postanawia wesoło dać dyla za psem, prosto na ulicę. Po tym incydencie obroże wyszły z uzytku, szelkami owijam ją trzy razy, a zrypa jaką dostała jak już ją dopadłam chyba ostatecznie wybiła jej z głowy amory, gdyż był to jednorazowy wyskok. Niestety wciąż zmagamy się z niszczeniem w domu - niektóre zdjęcia zgliszczy spokojnie mogłyby obrazować artykuł pt. "Dlaczego nie chcesz trzymać w domu słonia i stada tygrysów?". Na klatkę nie mamy miejsca, obrałyśmy więc nieco inną metodę. Idzie jak krew z nosa, ale idzie.

Poza tym posiadanie jej otworzyło mi oczy i drzwi na zaskakującą ilość psiarzy w mojej okolicy. Uczestniczymy w spotkaniach i spacerach, dużo osób kojarzy mojego psa z imienia, co jest już samo w sobie super. A usłyszeć na grupowym spacerze, że właśnie tak wygląda skupiony pies - bezcenne! Osiągnęłam maksymalny sukces pracy w rozproszeniach z nią. Nie ma sytuacji w której suka się wyłącza i leci na złamanie karku na bawkę z innymi psami/dziećmi/starszymi ludźmi z zakupami czy samochodem. Ona po prostu strasznie się stara.



Zbieram się, naprawdę się zbieram do napisania czegoś sensownego, co nie jest ogólnym zarysem opinii o mojej suce. Mam masę pomysłów, szablon przeszedł na wyższy level przejrzystości i minimalizmu - teraz podoba mi sie dużo bardziej. Dużo rzeczy jeszcze w trakcie pracy ale powoli. Czasu jak na lekarstwo - mało dla psa, jeszcze mniej na internet czy jakiekolwiek blogowanie. :(

You Might Also Like

0 komentarze

Flickr Images